czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 9 cz.2

Zerwałam się z łóżka. Cała spocona , z sercem bijącym 150 razy na minute. Od razu dotknęłam swojego brzucha. Płaski. No może nie do końca bo trochę fetu mam ale ważne że to był tylko sen. Na szczęście... Ale dlaczego ? Dlaczego akurat ciąża w śnie ? Może ja tego chce ? Nie , nie.... Muszę o tym zapomnieć. Wstałam z łóżka , klapiąc moimi gołymi stopami w kierunku  łazienki. Kątem oka zauważyłam w lustrze , jak wyglądam. Przeraziłam się sama siebie. Umyłam zęby , uczesałam włosy i ubrałam się.    Przeszukując szafę z ubraniami , zdałam sobie sprawę że nie mam nic fajnego , dużo rzeczy jest mi za małe. Muszę znaleźć sobie pracę. Mam przecież 18 lat. Nie chcę mieszkać całe życie z mamą. O kurde! Jak ja znajdę pracę jak nie mam zamiaru iść na studia? Nie , nie znajdę sobie pracę , tylko że w jakimś markecie .. 1200 zł miesięcznie.....
-Hej mamo. - powiedziałam wchodząc do kuchni.
-Hej córciu. Ja idę za chwilkę do pracy.
-A właśnie. Mam zamiar znaleźć sobie dzisiaj pracę. - mama zaśmiała się. - Z czego lejesz?
-I ty myślisz że znajdziesz pracę w jeden dzień ?
-Tak , a co?
-Kochanie , ludzie szukają pracy miesiącami...
-A ja znajdę dzisiaj .
-Jak znajdziesz to kupie ci te drogie buty z tej galerii
-Te za 234 zł ?!
-Tak.
-Okey.
-Ja już idę , papa córcia.
-Papa . - mama wyszła już z domu.
-Yhy , jeje znajdę prace i buty dostanę ! Je je ! - krzyczałam a właściwie śpiewałam do łyżki udając że jestem  sławną piosenkarką  jak mój...... No właśnie .. Chłopak. Zapomniałam. Mam się dzisiaj z nim spotkać. Trudno. Zadzwonię że nie mogę. Wzięłam telefon i wysłałam eska Hazzie. Nie musiałam długo szukać  , od razu odpisał. Sypnęłam karmę Edi i pobiegłam na miasto , szukać wymarzonej pracy... i butów. Szczerze ? Chodziłam i jeździłam taxi po całym Londynie i nic. Burczało mi w brzuchu więc poszłam do taniego pabu na rogu. Jem Hamburgera. Bezmyślnie podążając oczami , obserwując wszystko dookoła.  Na oknie wisi plakat z napisem "Szukamy pracownika na stanowisko kucharza".  Spoko , podążyłam oczami dalej. Dopiero po minucie zrozumiałam słowa na plakacie. Kurde , przecież ja szukam pracy.
-Przepraszam z kim mam rozmawiać w sprawie pracy? - zapytałam kelnera.
-Z szefem. Drugie drzwi po lewej.
-Dziękuję. - pokierowałam się w kierunku drzwi. Kurwa. Nie mam ani dowodu ani świadectwa... Trudno.
-Dzień dobry. Ja w sprawie pracy.
-Siadaj. I nie mów  mi dzień dobry tylko siema. Nie jestem aż taki stary. Dopiero teraz popatrzałam w oczy szefowi. Miał chyba 19 lat i był przepiękny.  No może wyglądał trochę starzej ale był przystojny
  -Ja w sprawieee - nie umiałam dokończyć zdania.
-W sprawie pracy pewnie. - powiedział wstając z fotela nie przestając patrzyć się w moje oczy.
-Tak , tak.. Tylko ja niem przy sobie do..
-Nic nie szkodzi , masz te pracę .- powiedział uśmiechnięty.
-Ale jaa..
-Masz te pracę - nie dawał mi dokończyć zdania. Podał mi rękę.
-A ile za miesiąc ?
-2000 zł.
- Aaa to spoko. Nie  spodziewałam się aż tyle. - powiedziałam z wielkim uśmiechem. On odwzajemnij go.
-A tak w ogóle to nazywam się Nadia.
-A ja Johny. Tu masz ubrania. Jutro zaczynasz od 6. A z resztą jutro podam ci szczegóły.
-Dzięki. - natychmiast zakryłam swoje usta dłoniom. Powiedziałam po Polsku. A nie chciałam by ktokolwiek się dowiedział że mam polskie korzenie.
-Słucham ?
-Nic , nic.... To do widzenia!
-Zaczekaj , oprowadzę ciebie do drzwi. - co za dżentelmen... Byliśmy już przy drzwiach gdy nagle usłyszałam znajomy mi głos w oddali.
-Ej chłopaki , paczcie jakaś kolejna sierota zatrudniła się w tym pabie za 2 zł!
-Hahahahaa - zaśmiało się 4 chłopaków. Chodźcie się ponabijać z nich! - w tym momencie nie wytrzymałam. Obróciłam się by zobaczyć jaki bezczelny chłopak tak mówi. No nie wierze ! Jaka świnia i *****.  Chłopacy stanęli przede mną gdzieś z 2 metry.
-Harry ?!
-Cześć Nadia .. - powiedzial zakłopotany. -Yyy co tu tutaj robisz ?
-Ooooo jakbyś nie wiedział. Zatrudniłam się tutaj bo nie mam pieniędzy  i  nie jestem sierotą ! - rozwalało mnie od środka. - Nie jestem taka bogata jak ty ! Muszę sobie jakoś rodzić w życiu. I nie pracuję za 2 zł !
-Przepraszam ,ale ja nie wiedziałem...
-Ale jesteś ***** ! Nie obrażasz tylko mnie ale innych pracowników !
-Nadia ja przepraszam ....
-Spierdalaj z moich oczu.... - nagle wpadłam na genialny pomysł. W każdym razie w tedy był genialny. Szybko cmokłam Johna żeby Loczek był zazdrosny  i poszłam do Taxi. Słyszałam  tylko krzyki Hazzy i pytania czy chodzę z tym facetem. Dalej pamiętam ... Nic.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jakoś mi się nie podoba... Weny nie mam :( Ale postaram się napisać kolejny rozdział lepiej. Dziękuję że przeczytałeś/aś. I za te kom. Nie wiecie jak się cieszyłam . Pa pa ;*

14 komentarzy:

  1. Ewuś to był sen?! Ona nie jest w ciąży z Harrym i w dodatku tak strasznie się pokłócili? Jak tak to bardzo, ale to bardzo mnie zaskoczyłaś. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Czekam na następny. A teraz o mnie ;) Dziękuję za czytanie bloga i komentowanie i w ogóle. A zwłaszcza za to, że zareklamowałaś dwa cudowne blogi, które teraz nieustannie czytam. Kocham cie <3 XOXO

    OdpowiedzUsuń
  2. wiedziaaaaaałam ! :D
    wiedziałam,że nie bdz w ciąży ! takie tam przeczucia i wgl ... <3
    w kazdym razie suuuper :3
    czekam na nn :*
    a i dziekuje za pomoc , na pewno ja wykorzystam, tylko ostatnio mam malo czasu .. dlatego nie ma jeszcze rozdzialu . kochana jestes , dziekuje <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cooo? To był sen?! Ale mnie zaskoczyłaś:) Nie spodziewałam się. Rozdział jak zawsze super. Czekam na nn i weny:*
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Czeeeeemu ? Czemu pokłóciła się z Harry'm ?!
    A tak cieszyłam się na tą ciążę ..zostałabym ciocią xd
    No cóż ..muszę jeszcze poczekać.
    Czekam na następny :)
    Zapraszam do mnie :
    cassie-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. To był sen?! Jejku a ja myślałam, ze to na serio. Pokłóciła się z Harrym?! Smutne. No cóż zostaje mi czekanie na kolejny rozdział. ;)

    Przejechałam opuszkami palców po zdjęciu, umieszczonym w niewielkiej fioletowej ramce. Tęsknie za tobą szepnęłam sama do siebie patrząc na fotografię. [...]
    Pojawił się pierwszy rozdział. Serdecznie zapraszam.
    http://felt-this-way.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz pomysły na dalszy tok akcji mojego opowiadania? Wszystkie propozycje chętnie wezmę pod uwagę, mój ask: ask.fm/famouskilljoys

    OdpowiedzUsuń
  7. Heeej.. postanowiłam cię nominować do Libster Awards..

    http://dziewieclier.blogspot.com/2013/05/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda że to był sen. Chciałabym przeczytać jakim ojcem byłby Hazza... No nic , twój blog , twoje pomysły :) Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj oj . To się zdziwicie! Po kolejnym rozdziale się chyba totalnie pogbicie ;D

      Usuń
  9. U nas na blogu pojawił się nowy rozdział :D
    Zapraszamy
    Buziczki
    Gośka&Paula

    OdpowiedzUsuń
  10. Super ;*
    Brak weny ? Pff.. Głupia jesteś ;D
    U mnie nowy. Wbijaj:
    http://kocham-one-direction-bejbe.blogspot.com/
    Weny, chociaż i tak ją masz ><

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej! Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award. Szczegóły u mnie na blogu.
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Sorry za spam, ale zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award. Szczegóły u mnie na blogu: http://nowademi.blogspot.com/
    No i zapraszam na kolejny i czekam na 10.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne.
    Czekam na nastepne.

    Zapraszam do mnie.
    http://love-oflondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń