niedziela, 28 kwietnia 2013

Rozdział 9 cz.1

 ***Po miesiącu***
Obudziłam się. Od razu po moim policzku spłynęła kropla potu. Tak , to była kropla strachu. To ten dzień , dzień w którym od miesiąca miałam się spotkać z Harry'm. Ale to co miałam mu powiedzieć przyprawiało mnie o  dreszcze. A najgorzej , gdy matka się dowie. nie , nie najgorzej gdy dowie się szkoła... CO sobie inni pomyślą ... Przecież ja mam tylko 18 lat.  Nie chciałam wychodzić z łóżka.  . Była godzina 9. Weszłam do jadalni. Na blacie była lina. Chciałam się zabić.... Ale nie... Zabiłabym nie tylko siebie ale też kogoś innego. A tu nie chodzi o Hazze czy matkę i przyjaciół... O kogoś którego nikt się nie spodziewał , a jednak jest. Na stole była położona karteczka z napisem:

                                         "Babcia czuję się coraz gorzej. Musiałam
                                           pojechać do szpitala. Wrócę wieczorem
                                           lub późnym popołudniem . Kocham cie.
                                                                                                Mama"

Gdy przeczytałam słowo " mama" przeszły mnie dreszcze. Dzisiaj rano napisała mi "Kocham Cie" a może jeszcze dzisiaj wyrzuci mnie z domu.... Do kuchni weszła Edi.
-Jeżeli Harry nie podejmie tego wyzwania i mnie nie kocha , tylko ty mi zostaniesz... - mówiłam do psa. Ale Edi tylko zaskomlała. Zauważyłam jaka ona jest chuda. Tak , tak zaniedbałam ją. Natychmiast sypnęłam jej karę do miski myśląc o nowym problemie. Jeżeli ja nie umiem zadbać o psa to co będzie za 9 miesięcy? Popłakałam się. Byłam  zarazem wkurwiona i smutna. Dlatego ubrałam coś nie w moim stylu.Wyciągłam z szafy to    i poszłam do łazienki  przebrać się. Hazza miał przyjść za 2 godziny więc weszłam jeszcze na laptopa by dowiedzieć się więcej jak powiedzieć chłopakowi o czymś takim. Zauważyłam że na jednej stronce był taki tekst.

                                          "Prawdziwy mężczyzna kocha przed i po"

Teraz już wiedziałam jak Pussy nie podejmie wyzwania to nie jestem jego warta... Po domu rozległ się dzwonek do drzwi. Tak to był on. Łza spłynęła mi po policzku. Otworzyłam  drzwi. Harry był uśmiechnięty.
-Cześć kochana! - powiedział cmokając mnie z policzek. Nie odpowiadałam. - Mogę wejść do środka?
-Tak , tak....
-Czemu jesteś taka sztywna? Ktoś cie skrzywdził?
-Nie , nie muszę ci tylko coś powiedzieć...
-To mów. - powiedział nadal radosny Harry. Usiedliśmy na kanapie.
-No bo pamiętasz tamtą noc , miesiąc temu  , - nawijałam tak szybko że Harry wystraszył się. - No i mnie strasznie brzuch bolał no i  miałam takie objawy.. No i kupiłam test ciążowy.
-Doba powiedz dokładnie co chcesz powiedzieć bo połowy co mówiłaś nie zrozumiałem.
-Harry , ja jestem z tobą w ciąży. - rozpłakałam się .
-Ciiii , nie ma co płakać... - mówił przytulając mnie.
-Właśnie że jest.. Ty jesteś znany na cały świat i tobie to nic nie zaszkodzi  a ja ? Matka mnie wyrzuci z domu  , przyjaciele zostawią a ty pewnie uciekniesz....
-Nie mów tak. Nie zostawię cie w takiej sytuacji. Wiesz , jeszcze można usunąć ciąże.
-Czyli ty chcesz zabić nasze dziecko ?!
-Przepraszam kochanie.. Myślałem że nie chcesz go , bo ja bardzo chce mieć dziecko.
- Harry ja przepraszam!
-Nadia , nie masz o co...
-Gdybym nie poszła na wasz koncert , nic takiego by się stało...
-Właśnie że dobrze że poszłaś na nasz koncert.,bo tam spotkałem miłość swojego życia....
-Kocham ciebie...
-Ja ciebie też.

***Po południu***

Stoimy z Hazzą przed drzwiami do ich domu. Mamy zamiar im o tym powiedzieć , bo przecież Hazza jest dla nich jak brat. Zapukałam. Otworzył Zayn .
-Witam was.
-Hej Zayn , wpuścisz nas do środka ? - zapytałam.
-No a dlaczego nie ?
-Bo jakoś stoisz w wejściu  że nie umiem się przecisnąć...
-Ojć , sorry. - zaśmialiśmy się. byliśmy już w salonie.
- Witamy zakochanych . -powiedział Louis. - Dawno u nas nie byłaś.
-Wiem , wiem . Jakoś nie miałam czasu.
-Jakaś taka wystraszona jesteś - wtrącił się Niall. - Mam nadzieję że tej nocy gdy Harry był u ciebie nie narobiliście małych Stylesiątek. Nie chce zostać wujkiem. - każdy się zaśmiał , oprócz mnie i Loczka.
-Właśnie że zostaniesz wujkiem.
-Że co ?! - zapytali wszyscy naraz. Liam wypluł wodę którą pił.
-Tak ja będą mamą  a Loczek tatusiem. - powiedziałam.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam tylko dwa pytania:
1. Dobry pomysł czy nie z tą ciążą ?
2. Nie z często dodaje rozdziały?
 Dziękuję za przeczytanie i mam małą prośbę , odkryłam 2 blogi których autorami są utalentowane dziewczyny.  - nie tak jak ja - Dopiero się rozkręcają więc proszę was o pomoc dla nich.
Pierwszy blog , bardzo śmieszny , po prostu mnie rozwala :
http://because-life-is-a-fairy-tale.blogspot.com/

I drugi , którego autorka jest cudowną osobą :
 http://felt-this-way.blogspot.com/

Dziękuję że przeczytaliście , kocham was ;*





10 komentarzy:

  1. Ooo jeju , dziękuje za zareklamowanie mnie :*
    Jesteś kochana <3
    Rozdział mi się podoba, choć nie spodziewałam się, że coś w tym stylu może zdarzyć się tak wcześnie- już w 9 rozdziale. Chociaż wolałabym, żeby tej ciąży nie było, to twój blog, jeśli tak chcesz poprowadzić tę historię to rozumiem to i będę dalej czytać o ich przygodach :)
    Zawsze jednak można wszystko odwołać - wypadek, zwykła pomyłka czy sen xD Ale gdy czytałam ten rozdział aż przeszły mnie takie "dreszcze" - w pozytywach , wiesz - zaskoczenie. To było bardzo dobre, nie był to jakiś monotonny rozdział . :)
    Ale się rozpisałam o.O :)
    Mam do ciebie małe pytanie - chciałam dodać na mojego bloga muzykę , tak jak ty tu masz, z tej samej strony, ale mam z tym problem . Wybieram "skórkę" , dodaje piosenki, ale nie mam pojęcia co dalej . Tam się gdzieś wpisuje adres url swojego bloga ? Byłabym wdzięczna za pomoc.:*
    Ej serio , ale się rozpisałam :)
    W każdym razie czekam na kolejny rozdział <333

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku, super pomysł z tą ciążą, ciekawe jakim ojcem będzie harry. ale niall popełnił wtopę, z wrażenia aż otworzyłam buzię przy czytaniu :) czekam z niecierpliwością na następny rozdział :** pięknie piszesz ewka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super po prostu super *.*
    zapraszam także do mnie
    http://dziewieclier.blogspot.com/2013/04/rozdzia-1.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierw zacznę od sprawy najmniej istotnych. Dziękuję ci ewuś, że czytasz i komentujesz moje wypociny. Normalnie I♥U. Teraz zajmijmy się proponowanymi blogami, odwiedzę je bo wiem, że to co czytasz musi być zajebiste. No i zostałaś mi ty i twoje pytanie. Ciążka to znakomity pomysł i mam nadzieję, że to między nimi nic nie zepsuje. A co do dodawania rozdziałów, to rób jak uważasz. Ja uznałam, że będę dodawać raz tygodniowo. Jesteś cudowna
    Zapraszam do siebie, bo pojawi się nowy rozdział:http://nowademi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Blog po prostu super! Przeczytałam wszystkie rozdziały i jestem mile zaskoczona!:*. Według mnie pomysł z ciążą jest dobry, a co rozdziałow rób jak uważasz:). życzę weny i zapraszam do mnie.
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie z tą ciążą! Nie za często jest super! Przepraszam, że nie komentowałam. Teraz zaczne to robić <3

    [SPAM]
    Dwie przyjaciółki - Lily i Ronnie. Nie miały łatwego życia. Przez przejścia w młodości trafiają w ręce członków mafii. Dołączają do niej. Na początku praca wydaję się ciekawa. Duża dawka adrenaliny i emocji nie przeszkadza nastolatką. Niestety kiedy w gre wchodzą zabójstwa sprawy zaczynają się komplikować. Ich życie nie jest już takie jak dawniej. Teraz muszą zabić dwójkę chłopaków. Lily przeraźliwie boi się swojego celu a Roonie ze swoim miała kontakt w przeszłości. Czy dziewczyny poradzą sobie z zadaniem? Czy może przez chłopaków to one są jedną nogą w grobie?
    http://dirty-deals.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy następny?:*+ Opowiadanie ,,Forever and always" może powrócić jeśli tylko zechcecie dlatego zapraszam do przeczytania o tym notki:)
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział. Co do wydarzeń to nie martw się. Dobrze zaczynasz. Nie szkodzi, że tak szybko główna bohaterka zachodzi w ciążę... Ważne jest to czy dobrze piszesz i czy opowiadanie nie przynudza. Ale w tym opowiadaniu dzieje się wszystko na prawdę dobrze. Takie rozdziały jak ten z pewnością wzmocnią twoją pozycję czytelników. ;D

    Przepraszam za Spam
    Chciałam Cię serdecznie zaprosić na bloga, którego postanowiłam pisać od początku. Właśnie pojawił się na nowo narodzony prolog. Całkiem z innej bajki. Opowiadanie przedstawia trudne sytuacje, uczucia, miłość jak i ból. Historia, która może być Happy Endem, ale nie koniecznie. Historie, którą buduje Rose Claine. Czy spotka na swojej trudnej drodze pewnego przystojniaka? Justin bo tak się nazywa. Pomoże jej czy będzie przy niej w złych intencjach? To od niej zależy jak potoczą się jej albo ich losy. Czy ta historia skończy się Happy Endem? Zobaczysz jeśli zaczniesz czytać Felt This Way. Zapraszam :)
    http://felt-this-way.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. genialny!
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział: http://famouskilljoys.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem pomysł z ciążą jest bardzo dobry - przebija inne blogi o 1D swoją oryginalnością, bo z tego, co czytam, to każdy opiera się na opisywaniu przelotnych romansów z członkami 1D. Podziwiam za odwagę i za bycie inną - nie piszesz tak, jak piszą inni. To bardzo mi się podoba. Dziękuję za komentarz. Fajnie się złożyło z tymi ciążami - u mnie i u Ciebie. Tylko moja nie jest aż tak ważna - myślę, że Lyn nie jest główną bohaterką i nie wiem, czy będę do jej ciąży wracać. Jedyne co bym u Ciebie zmieniła, to poprawiłabym interpunkcję - przepraszam za szczerość, ale ostatnio mam bzika na punkcie interpunkcji (dziękuję mojej polonistce). A i nie mów, że nie masz talentu, bo moim zdaniem masz - i to duży. Świetnie piszesz, przynajmniej moim zdaniem. Pozdrawiam, buziaki i weny życzę. :*

    OdpowiedzUsuń